- Kategorie:
- Chambéry.5
- Miasto.57
- ot, tam gdzieś.41
- Wielkopolski PN.39
Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2008
Dystans całkowity: | 75.70 km (w terenie 63.00 km; 83.22%) |
Czas w ruchu: | 03:54 |
Średnia prędkość: | 19.41 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 25.23 km i 1h 18m |
Więcej statystyk |
Środa, 31 grudnia 2008Kategoria Miasto
tylko po mieście. tu po coś wskoczyć, tam coś kupić, gdzie indziej coś odebrać. nic szczególnego, ale uszy mi zdołały zmarznąć;)
Dane wycieczki:
5.00 km (0.00 km teren) czas: 00:16 h avg:18.75 km/h
Sobota, 6 grudnia 2008Kategoria Wielkopolski PN
Trzeba było jakoś uczcić dzień wolny od pracy. Wynikła z tego piękna, rekreacyjna jazda po Wielkopolskim Parku Narodowym z dużą ilością zdjęć, tym razem robionych zwykłym aparatem:) Traska bardzo przyjemna, choć nieco ukrócona wersja letniego standardu. Zima ma swój urok, nawet jeśli śniegu nie ma:)
znów Jarocha:)
ONA
i dla tego zmieniam gripy:P
droga prowadząca nad jezioro Góreckie
to też
nie ma to jak samowyzwalacz :)
nad Góreckim:)
a tu nad Kociołkiem
my też mamy góry w WPN'ie :) i kręte dróżki
dwa kierunki a ile możliwości;)
my. :P
nad Wartą. zdjęcie tego nie oddaje w pełni, ale mgliście było;)
działalność bobrów (tylko skąd tam u licha bobry? o tej porze roku? jak ostatnio tam jechałam to tego nie było)
i na koniec ja:P już wyszorowana po wycieczce:)
znów Jarocha:)
ONA
i dla tego zmieniam gripy:P
droga prowadząca nad jezioro Góreckie
to też
nie ma to jak samowyzwalacz :)
nad Góreckim:)
a tu nad Kociołkiem
my też mamy góry w WPN'ie :) i kręte dróżki
dwa kierunki a ile możliwości;)
my. :P
nad Wartą. zdjęcie tego nie oddaje w pełni, ale mgliście było;)
działalność bobrów (tylko skąd tam u licha bobry? o tej porze roku? jak ostatnio tam jechałam to tego nie było)
i na koniec ja:P już wyszorowana po wycieczce:)
Dane wycieczki:
40.50 km (38.00 km teren) czas: 02:08 h avg:18.98 km/h
Środa, 3 grudnia 2008Kategoria Wielkopolski PN, Miasto
Od wczoraj miałam postanowienie: iść na rower bez względu na pogodę. Brakowało mi już tego mocno, nie szkodzi że dzisiaj czeka mnie jeszcze cała nocka w pracy. Trudno, przeżyję jakoś, odeśpię jutro.
Pogoda trafiła mi się rewelacyjna. Cały czas piękne słoneczko, temperatura co prawda oscyluje w granicach 2 stopni Celsiusza. A jechało się naprawdę przednio:) Kilka kilometrów musiałam po mieście nabić, bo do przychodni po jakieśtam recepty, natomiast reszta to już czysta leśna zabawa.
I zdjęcia. Komórkowe ale lecą:)
dobrze, że zdjęcie nie pokazuje jaka brudna jest moja Rowera;)
takie ścieżki jak ta to wprost uwielbiam:)
i nawet kałuże były jeszcze zamarznięte;) ale i tak wszędzie było pełno błota, bo słoneczko świeciło:)
No i przy okazji, to jedna z ostatnich jazd na tak skonfigurowanej Rowerze. Najpóźniej po świętach zostaje wymieniony cały napęd, tylnie koło, gripy, manetki. Już się nie mogę doczekać:)
Pogoda trafiła mi się rewelacyjna. Cały czas piękne słoneczko, temperatura co prawda oscyluje w granicach 2 stopni Celsiusza. A jechało się naprawdę przednio:) Kilka kilometrów musiałam po mieście nabić, bo do przychodni po jakieśtam recepty, natomiast reszta to już czysta leśna zabawa.
I zdjęcia. Komórkowe ale lecą:)
dobrze, że zdjęcie nie pokazuje jaka brudna jest moja Rowera;)
takie ścieżki jak ta to wprost uwielbiam:)
i nawet kałuże były jeszcze zamarznięte;) ale i tak wszędzie było pełno błota, bo słoneczko świeciło:)
No i przy okazji, to jedna z ostatnich jazd na tak skonfigurowanej Rowerze. Najpóźniej po świętach zostaje wymieniony cały napęd, tylnie koło, gripy, manetki. Już się nie mogę doczekać:)
Dane wycieczki:
30.20 km (25.00 km teren) czas: 01:30 h avg:20.13 km/h