- Kategorie:
- Chambéry.5
- Miasto.57
- ot, tam gdzieś.41
- Wielkopolski PN.39
Wpisy archiwalne w kategorii
Wielkopolski PN
Dystans całkowity: | 1645.31 km (w terenie 1299.86 km; 79.00%) |
Czas w ruchu: | 89:14 |
Średnia prędkość: | 17.88 km/h |
Liczba aktywności: | 39 |
Średnio na aktywność: | 42.19 km i 2h 20m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 7 sierpnia 2012Kategoria Wielkopolski PN
Krótka wycieczka z Łukaszem. Jakoś nie mialam weny na nic ambitniejszego, a ruszyliśmy też dość późno
Dane wycieczki:
18.00 km (15.00 km teren) czas: 01:10 h avg:15.43 km/h
Sobota, 28 lipca 2012Kategoria ot, tam gdzieś, Wielkopolski PN
Poimprezowy poranek, trzeba spalić trochę kalorii. A jaki najlepszy sposób? Rower, oczywiście! W związku z tym szybki telefon do Tomasza i po ok godzince znalazłam się w Mosinie, pod jego chatką. Jadąc nieco na około. Tomasz z kolegą pomajstrowali, pomajstrowali i wynaleźli dwa rowery, z którego jeden ciągle gubił łańcuch, a drugi skrzypiał niemiłosiernie. Ale dzielnie odprowadzili mnie wzdłuż warty do prawie samego lubonia.
Jak na panujące upały dnia owego - trasa przyzwoita.
A plecy opaliły mi się w pajęczynkę;) tak to jest jak zwykły t-shirt się zakłada zamiast rowerowej koszulki.
Jak na panujące upały dnia owego - trasa przyzwoita.
A plecy opaliły mi się w pajęczynkę;) tak to jest jak zwykły t-shirt się zakłada zamiast rowerowej koszulki.
Dane wycieczki:
42.00 km (40.00 km teren) czas: 02:20 h avg:18.00 km/h
Wtorek, 24 lipca 2012Kategoria Wielkopolski PN
nad jeziorko, w miarę czyste, Gliniankami zwane przez mieszkańców Mosiny i okolic ;) przy takich upałach inaczej się nie da, jak czas nad jeziorem spędzać. No więc spędziliśmy. Mało ludzi było (o dziwo!).
Dane wycieczki:
44.00 km (39.00 km teren) czas: 02:40 h avg:16.50 km/h
Wtorek, 10 lipca 2012Kategoria Miasto, Wielkopolski PN
Rano do pracy a po pracy wio i na słynne puszczykowskie lody się udaliśmy z Łukaszem:) miło było;)
Dane wycieczki:
52.50 km (32.50 km teren) czas: 02:56 h avg:17.90 km/h
Czwartek, 7 czerwca 2012Kategoria Wielkopolski PN
Dane wycieczki:
50.00 km (40.00 km teren) czas: h avg: km/h
Wtorek, 1 maja 2012Kategoria ot, tam gdzieś, Wielkopolski PN
Droga powrotna od Olki do mnie, a pozniej wycieczka z Michałem nad jezioro;) Woda zimna, ale po kolana dało się wejść. Nie mogę nadziwić się dzieciakom, które w tym jeziorze naprawdę dzisiaj pływały!
Ale pogoda fest, od kilku dni upały i słoneczko.
Ale pogoda fest, od kilku dni upały i słoneczko.
Dane wycieczki:
23.00 km (20.00 km teren) czas: 01:30 h avg:15.33 km/h
Poniedziałek, 30 kwietnia 2012Kategoria ot, tam gdzieś, Wielkopolski PN
na urodziny ;)
Dane wycieczki:
10.00 km (3.00 km teren) czas: 00:30 h avg:20.00 km/h
Niedziela, 22 kwietnia 2012Kategoria Miasto, Wielkopolski PN
Rajd rowerowy z grupą znajomych. Co tu dużo gadać - na takie wyjazdy nie jeździ się nabijać średniej. Zresztą - licznik mam w bliżej nieokreślonym miejscu pokoju albo i domu więc i to niewiele by mi powiedziało.
W każdym razie jechaliśmy długo, często stając na tzw popas i fotki. A chciało się zatrzymywać, bo pogoda dopisała. Nie było bardzo ciepło, ale raczej słonecznie.
Trasa niewyszukana - wzdłuż Warty (popas!) do Puszczykówka, popas u Kostusiaka i dalej nad Góreckie (znowu popas!), Jarosławiec (także popas!) i dookoła a pozniej lasem i polami do Łęczycy gdzie znów przejechaliśmy nad Wartę. A stamtąd prosto do Poznania!
W każdym razie jechaliśmy długo, często stając na tzw popas i fotki. A chciało się zatrzymywać, bo pogoda dopisała. Nie było bardzo ciepło, ale raczej słonecznie.
Trasa niewyszukana - wzdłuż Warty (popas!) do Puszczykówka, popas u Kostusiaka i dalej nad Góreckie (znowu popas!), Jarosławiec (także popas!) i dookoła a pozniej lasem i polami do Łęczycy gdzie znów przejechaliśmy nad Wartę. A stamtąd prosto do Poznania!
Dane wycieczki:
40.00 km (30.00 km teren) czas: 08:00 h avg:5.00 km/h
Piątek, 14 sierpnia 2009Kategoria Miasto, Wielkopolski PN
najpierw do miasta, na kawę, pozniej do rowerowego. a na koniec wycieczka z Markiem po WPN. Szkoda, że tylko ok 30 km, bom zmęczona była.
Dane wycieczki:
65.00 km (20.00 km teren) czas: 03:30 h avg:18.57 km/h
Piątek, 31 lipca 2009Kategoria Miasto, ot, tam gdzieś, Wielkopolski PN
od rana z Olką nad Jarochę.
zaś wieczorem nowość - z tatą na rowerze. (tata zamontował silniczek, to teraz każda dłuższa trasa to dla niego nie problem:) ) no i pojechaliśmy najpierw nad Strzeszynek przez lasek Marceliński, później nad Rusałkę i dalej do domciu:) jak się zaczynało ściemniać zrobiło się nieco chłodno w nogi... najgorzej nad wodą, im dalej od niej tym cieplej;)
fajnie było:)
zaś wieczorem nowość - z tatą na rowerze. (tata zamontował silniczek, to teraz każda dłuższa trasa to dla niego nie problem:) ) no i pojechaliśmy najpierw nad Strzeszynek przez lasek Marceliński, później nad Rusałkę i dalej do domciu:) jak się zaczynało ściemniać zrobiło się nieco chłodno w nogi... najgorzej nad wodą, im dalej od niej tym cieplej;)
fajnie było:)
Dane wycieczki:
62.30 km (40.00 km teren) czas: 03:26 h avg:18.15 km/h